W badaniach klinicznych jednym z kluczowych etapów jest uzyskanie świadomej zgody uczestnika. Słowo „świadoma” nie jest tu ozdobnikiem. To warunek sine qua non udziału w badaniu, uznany i chroniony zarówno przez prawo, jak i przez etykę badań z udziałem ludzi.

Jednak praktyka pokazuje, że sama obecność formularza zgody nie oznacza jeszcze, że pacjent rozumie, co podpisuje. W tym kontekście język staje się nie tylko narzędziem komunikacji, ale jednym z filarów bezpieczeństwa i rzetelności badania.

Najczęstsze błędy w językowej obsłudze badań klinicznych

 Tłumaczenie dosłowne (1:1) z języka angielskiego

Dokumenty tłumaczone w sposób literalny rzadko sprawdzają się w praktyce. W efekcie powstają teksty, które mogą być zgodne z oryginałem, ale niezrozumiałe dla lokalnego odbiorcy. Pacjenci – a czasem również personel medyczny – mają trudność z ich interpretacją.

 Język zbyt specjalistyczny

Zbyt techniczna terminologia, choć może świadczyć o profesjonalizmie autora, stanowi barierę komunikacyjną. Przykład:

  • „Randomizacja pacjentów do ramienia placebo”
    vs.
  • „Losowy przydział uczestników do grupy, która nie otrzyma aktywnego leku”

Tylko druga wersja spełnia warunek przejrzystości dla osoby bez medycznego wykształcenia.

 Pomijanie obowiązku użycia prostego języka (lay language)

Europejskie regulacje – w tym dyrektywy EMA oraz rozporządzenia dotyczące badań klinicznych (np. CTR 536/2014) – jasno wskazują na potrzebę stosowania języka zrozumiałego dla uczestników. To nie sugestia, to wymóg prawny.

 Brak lokalizacji kulturowej

Tłumaczenie to nie tylko przekład słów. Brak uwzględnienia realiów kulturowych danego kraju może prowadzić do braku zaufania, niezrozumienia zapisów i, w konsekwencji, wycofania się pacjenta z udziału w badaniu.


Co robić, by dokumentacja faktycznie wspierała świadomą zgodę?

 Twórz treści zorientowane na odbiorcę

Dokumentacja medyczna, w tym formularze zgody i informacje dla pacjenta, powinna być pisana językiem prostym, konkretnym i przyjaznym. Nadrzędnym celem jest zrozumienie treści przez odbiorcę końcowego.

 Tłumacz z uwzględnieniem kontekstu, nie tylko języka

Tłumaczenie dobre jakościowo to takie, które zachowuje znaczenie oryginału, ale jednocześnie uwzględnia lokalne realia kulturowe, edukacyjne i językowe. Często oznacza to konieczność adaptacji treści, a nie tylko ich przekładu.

 Współpracuj z tłumaczami wyspecjalizowanymi w life sciences

Tłumaczenia dokumentacji medycznej, regulacyjnej czy badawczej powinny być wykonywane przez osoby mające doświadczenie w danej dziedzinie. Brak wiedzy merytorycznej może prowadzić do błędów krytycznych.

 Stosuj back translation i walidację językową

Back translation, czyli tłumaczenie wsteczne, pozwala ocenić, czy przekaz tłumaczenia odpowiada znaczeniu oryginału. Walidacja językowa, szczególnie w przypadku narzędzi takich jak kwestionariusze QoL (Quality of Life), jest nie tylko dobrą praktyką, ale w wielu przypadkach standardem wymaganym przez instytucje regulacyjne.

 Zadbaj o spójność i zgodność z regulacjami

Każdy dokument powinien być tworzony zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi (np. GCP, RODO, CTR) i z zachowaniem spójnego słownictwa. To szczególnie istotne przy badaniach międzynarodowych, gdzie ten sam dokument funkcjonuje w wielu wersjach językowych.


Dokumentacja badań klinicznych powinna nie tylko chronić sponsora i spełniać wymogi regulacyjne – powinna przede wszystkim umożliwiać pacjentowi podjęcie świadomej decyzji. Tylko wtedy można mówić o rzetelnie przeprowadzonym procesie uzyskiwania zgody.

Na końcu nie chodzi o to, co my chcemy powiedzieć, ale co pacjent ma zrozumieć. I właśnie od tego zaczyna się dobra praktyka językowa w badaniach klinicznych.



Jeśli chcesz mieć pewność, że Twoje dokumenty są jasne, zrozumiałe i zgodne z przepisami – skontaktuj się z KONTEKSTem. Od ponad 25 lat wspieramy naszych klientów w tworzeniu dokumentacji, która naprawdę działa. 

kontekst@kontekst.com